piątek, 18 stycznia 2013

Zaczynam od początku

Mój kark ma się zdecydowanie lepiej, jeszcze trochę boli ale nie mogę już wysiedzieć. Zamierzam dziś wybrać się na zumbę. Mam nadzieję że się nie przeliczę.
Już mnie tak nosi, do tego znów zaczęłam pozwalać sobie na małe grzechy.
Najwyższy czas z tym skończyć. Zamówiłam nową płytę Ewy jednak na razie mam problemy z zamówieniem. Nie otrzymałam jeszcze maila potwierdzającego. No nic na razie czekam i nie zniechęcam się.
Zastanawiam się czy coś schudłam ale na razie nie warzę się i nie mierzę. Obiecałam sonie pierwsze wyniki i zdjęcia po miesiącu.

2 komentarze:

  1. ja sie waże prawie codziennie , zawsze rano nago no bo po co dodawać jakieś rzeczy:P
    za chwile biore sie za trening z ewa ( 3 trening)
    przy 4 latku i 2 letniej córce moze być ciężko ale cóż ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie bym się załamała widząc codziennie swoją wagę. Trzymam kciuki, oj przy dzieciach nie jest łatwo.

      Usuń