czwartek, 3 stycznia 2013

Dzień trzeci

Moi drodzy jestem pełna podziwu dla siebie. Może to zabrzmi egoistycznie no ale wierzcie mi, nie wierze w to co się dzieje. Robię całą płytę Ewy. Co prawda dzisiaj wszystko mnie boli ale to jeszcze bardziej mnie motywuje. Jutro robię sobie przerwę od Ewy jednak nie od ćwiczeń. Wybieram się na pierwsze zajęcia z zumby.
Nie dość tego zaczęłam robić sałatki. No nie to jakiś szok. Mam nadzieje że ten sen o walce o lepszą siebie nie pryśnie jak bańka mydlana przy pierwszym niepowodzeniu. Trzymajcie kciuki

2 komentarze:

  1. sałatki sałatkami ale na śniadanko dobrze jest zjeśc dwa kawałki ciemnego pieczywa z wędliną albo twarogiem plus jakieś warzywo
    zjadałam musli z mlekiem ale znajoma chodziła do dietetyka i mowiła ze tak jest lepiej wiec próbuje
    na drugoe sniadanie jogurt z błonnikiem
    podobno duzo daje
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sałatki jem po południu lub na kolację, moje śniadanie ma w sobie zawsze trzy składniki. Ciemne pieczywo, serek lub wędlinę i obowiązkowo warzywo najczęściej pomidora. Wyjątkiem są dni w które na śniadanie jem musli z mlekiem.

      Usuń