Jak już wiecie ćwiczę sześć razy w tygodniu z tego pięć z Ewą. Z dnia na dzień ćwiczyło mi się trudniej, wszystko mnie bolało. W niedzielę tak jak założyłam miałam dzień wolny od ćwiczeń. Co prawda korciło mnie żeby pobiegać z psem ale powiedziałam sobie NIE. W końcu ktoś mądrzejszy, ktoś kto się na tym zna powiedział: "jeden dzień w tygodniu daj się organizmowi zregenerować". Tak więc niedziela upłynęła mi na błogim leniuchowaniu.
Wczoraj znów wieczorem czekała na mnie Ewa. I co?????????
Byłam po prostu w szoku całą płytę zrobiłam o wiele łatwiej, miałam jeszcze na tyle siły ze zaczęłam szok trening Ewy z YT ;)
Stwierdziłam jednak że nie ma co się forsować mam swój plan: trzy miesiące z Ewą z gwiazdami, jeśli po miesiacu płyta nie będzie mi już zupełnie sprawiała trudności być może zamienię go na szok z Ewą ale na razie konsekwentnie prę do przodu.
Mam problemy z dietą to znaczy nie wiem czy mam. Jednym słowem nie wiem czy dobrze się odżywiam. Jem średnio co trzy godziny w każdym posiłku dbam aby były białka węglowodany i warzywa. Używam tylko grahama lub chleba z ziarnami ciemnego (które zresztą bardzo lubię) ostatni posiłek to jest zawsze sałatka z kurczakiem lub szynką i odrobiną oliwy lub oleju z lnu lub pestek winogron bez żadnych majonezów, śmietan czy innych podobnych sosów. Piję codziennie pół litra lub minimum 0,3 l soku pomidorowego i minimum 1,5l wody niegazowanej. Tak na prawdę wody wypijam ok 3 l.
Czy ktoś mógłby mi powiedziać czy robię cos źle. Proszę was o radę.
Pozdrawiam
ważna jest woda:} i jeść mniej unikać smażonego, wybierać chude mięso i dużo warzyw i ograniczyć słodycze .
OdpowiedzUsuńmniejsze porcje tez zrobią swoje
ja obiady jem często normalne dziś spagettii tylko mniejszą porcja nie zawsze mam chęci gotowac dwa obiady
Ja obiady jem takie jak wszyscy, nie popadam w przesadę.
Usuń