Dziś wieczorem zmotywowana przez M znów wybiegłam. Tym razem z M i naszym psem. Trasa nieco zmodyfikowana ze względu na psa miała być mniej ruchliwa. Niestety z pozoru przyjemna trasa stała się bardzo uciążliwa, ponieważ psy zamknięte na swoich posesjach ujadały niemiłosiernie.
Postanowiliśmy zawrócić, i pobiec bardziej ruchliwą trasą. tutaj nastapiło miłe zaskoczenie, szerokie utwardzone pobocze pozwoliło nam spokojnie biec nawet podczas jazdy samochodów cieżarowych.
Dziś pokonałam 4 km w 30 min ciągłego biegu. No nie jest to imponujący wynik ale pocisnę i postaram się go poprawić.
M ma za sobą pierwsze 2 km ciągłego biegu więc jak na pierwszy raz super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz