piątek, 9 sierpnia 2013

Najgoretszy dzień lata

Tak, tak, podobno wczoraj był najgorętszy dzień lata 2013. Nawet nie miałam siły śledzić faktycznej temperatury. Starałam się uciekać do cienia i w chłodne, klimatyzowane miejsca.

W tym momencie rodzi się pytanie, jak tutaj ćwiczyć w takim upale skoro człowiek nie ma siły nawet się poruszać? Znaleźliśmy na to z M sposób. WODA, to jest chyba jedyny sensowny sposób uprawiania sportu w taki upał. Łączymy dwa w jednym. Po pierwsze schładzamy ciało a po drugie cały czas się ruszamy. Po godzinie pływania byłam naprawdę zmęczona, ale jednocześnie czułam się świeżo. To bardzo miłe uczucie. Oczywiście zanim doszłam do domu znów oblał mnie pot, jednak dobre  samopoczucie pozostało. Ciało było schłodzone i nawet upał nie przeszkadzał mi już tak bardzo.

Tak więc dla wszystkich, którzy chcą ćwiczyć mimo upałów i mają  w okolicy baseny lub stawy zdecydowanie wysyłam popływać. Bieganie czy ćwiczenia na słońcu nie tylko mogą być męczące nawet nużące ale wręcz niebezpieczne. 

A jak wy radzicie sobie z upałami?

5 komentarzy:

  1. wstaję wcześnie rano, ale 8:00 to już zdecydowanie za późno na ćwiczenia... Wolę jednak ćwiczyć późnymi wieczorami

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, najlepszy czas na ćwiczenia to późny wieczór!! I picie dużych ilości wody!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też ćwiczę wieczorem. woda wiąże się z koniecznością dojechania na basen w nieklimatyzowanym autobusie więc sobie daruję. tym bardziej że figurę mam nieszczegolną w kostiumie (niby nie powinno mieć to znaczenia ale jednak mnie stresuje)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że upały powoli się kończą :)

    OdpowiedzUsuń