Tak tak to ja córka marnotrawna, pewnie wszyscy już o mnie zapomnieli, ale jestem nie zniknęłam zupełnie.
Mój plan na adwent, ) alkoholu , bieganie , ćwiczenia i dieta.
Jak na razie zjadłam dwa posiłki i mam za sobą 730 kcal (tak tak zamierzam wrócić do liczenia), na dziś mam jeszcze zaplanowany gulasz z szynki z ziemniaczkami i surówką oraz spacer.
No niestety spacer z psem bo zaczynam praktycznie od zera i kondycja fatalna. Zamierzam przeprosić się też z Ewą, mam nadzieję ze mi wybaczy tak długą nieobecność.
witamy :))
OdpowiedzUsuńo tak... tak łatwo wybić się z rytmu i stracić kondycję, a tak trudno znowu się wdrożyć w aktywność. ja się zbieram od miesiąca i nic z tego :(
OdpowiedzUsuńwitamy ponownie, powodzenia!! :)
OdpowiedzUsuńCześć weź napisz do mnie ba buddysta2010@gmail.com albo na fejsie.
OdpowiedzUsuńMam temat związany z promowaniem zdrowego naturalnego zycia. Pozdrawiam, Karol