środa, 4 września 2013

Cel 10 kg do grudnia

Mój cel minimum to 10 kg mniej do grudnia. Do końca roku zostały trzy miesiące więc chyba to nie jest za duże tempo zwłaszcza z moją wagą.

90 kg to jednak sporo tłuszczyku a jak wiadomo grubszy szybciej chudnie.

Ktoś kto często tu zagląda może zapytać jak to 90 kg cały czas. No niestety, udało mi się już spaść 5 kg ale przez brak dyscypliny wróciłam znów do magicznej dziewiątki :(

Teraz jednak mam trochę lepszą kondycję, mam wrażenie że pod tym wałem tłuszczu który noszę na brzuchu i plecach tworzą się zalążki mięśni.

Mam nadzieję że dam radę

6 komentarzy:

  1. myślę,że realne plany, zakładając,że będziesz gubić 1kg tygodniowo, przy zdrowej diecie i ćwiczeniach da radę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. do końca roku cztery miesiące (prawie), ale to tak na marginesie ;). Rzeczywiście z większej wagi powinno szybciej lecieć (sama pamiętam że kiedy byłam grubsza łatwiej było mi zrzucać nadbagaż, a teraz masakra...), więc życzę Ci powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutaj masz rację, na początku przy większej wadze jest o wiele łatwiej

      Usuń
  3. Nigdy nie jest łątwo,łączę się w bólu.90 kg miałam na liczniku w lutym,po porodzie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. 10 kg do grudnia to nie jest wygórowany cel. Jeśli będziesz zdyscyplinowana i konsekwentna to na pewno dasz sobie radę ;)
    Trzymam kciuki ;)
    http://beskinnypiggy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Łatwo nie było i nie będzie - wiecznie pod górkę :D


    Kilka pytań bez odpowiedzi, kilka pragnień i nadziei. Jak każdego obracającego się w sferze 'obsesja jedzenia'? A co ty sądzisz na ten temat? --> dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń