Nie ma co czekać do poniedziałku. Dziś zaczynam dietę 2000 kcal. Ktoś się uśmiechnie, ale mi dieta, a dla mnie to faktycznie jest dieta.
Czas założony 2 tygodnie (czyli do Wigilii)
Ważyć i mierzyć będę się wieczorem więc na razie nie podam liczb ale za to podam wam meny na dziś
6:15 4 tafelki czekolady - 128 kcal
9:30 musli owsiane - 96,5 kcal
morele - 84 kcal
śliwki - 57 kcal
1/2 jogurtu 315 kcal
12:30 musli owsiane - 96,5 kcal
morele - 84 kcal
śliwki - 57 kcal
1/2 jogurtu 315 kcal
15:30 - bułka z ziarnami 161 kcal
18:30 ziemniaki - 260 kcal
marchewka/jablko - 66 kcal
2 paluszki rybne 149 kcal
W sumie 1883 kcal na dzień wiec mam jeszcze 117 kcal zapasu
oczywiście do tego woda,Woda , WODA
Jeśli chodzi o ruch to nic nie napisze bo mam bardzo dużo spraw do załatwienia wiec nie wiem jak będę się czuła wieczorem, relacje zdam jutro. Pozdrawiam
wtorek, 10 grudnia 2013
poniedziałek, 9 grudnia 2013
Postanowienie adwentowe
tak dziś trochę z innej beczki. Dziś jak w tytule o moim postanowieniu adwentowym. Pewnie myślicie ze napisze iż jest to niejedzenie słodyczy lub treningi, nie nic z tego.
Moim a raczej naszym postanowieniem adwentowym jest wstrzymanie się od picia alkoholu. Niby proste a jednak nie w grudniu. Tak się składa że właśnie w grudniu mamy nawal imprez i wszystkie (no prawie poza urodzinami jednego dwuletniego przystojniaczka) zakrapiane, albo lepiej zalewane.
W tym roku postanowiliśmy się wyłamać, miną drugi weekend a my na razie trzymamy się postanowienia.
A z czego wy rezygnujecie w adwencie
Moim a raczej naszym postanowieniem adwentowym jest wstrzymanie się od picia alkoholu. Niby proste a jednak nie w grudniu. Tak się składa że właśnie w grudniu mamy nawal imprez i wszystkie (no prawie poza urodzinami jednego dwuletniego przystojniaczka) zakrapiane, albo lepiej zalewane.
W tym roku postanowiliśmy się wyłamać, miną drugi weekend a my na razie trzymamy się postanowienia.
A z czego wy rezygnujecie w adwencie
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Wracam z mocnym postanowieniem
Tak tak to ja córka marnotrawna, pewnie wszyscy już o mnie zapomnieli, ale jestem nie zniknęłam zupełnie.
Mój plan na adwent, ) alkoholu , bieganie , ćwiczenia i dieta.
Jak na razie zjadłam dwa posiłki i mam za sobą 730 kcal (tak tak zamierzam wrócić do liczenia), na dziś mam jeszcze zaplanowany gulasz z szynki z ziemniaczkami i surówką oraz spacer.
No niestety spacer z psem bo zaczynam praktycznie od zera i kondycja fatalna. Zamierzam przeprosić się też z Ewą, mam nadzieję ze mi wybaczy tak długą nieobecność.
Mój plan na adwent, ) alkoholu , bieganie , ćwiczenia i dieta.
Jak na razie zjadłam dwa posiłki i mam za sobą 730 kcal (tak tak zamierzam wrócić do liczenia), na dziś mam jeszcze zaplanowany gulasz z szynki z ziemniaczkami i surówką oraz spacer.
No niestety spacer z psem bo zaczynam praktycznie od zera i kondycja fatalna. Zamierzam przeprosić się też z Ewą, mam nadzieję ze mi wybaczy tak długą nieobecność.
Subskrybuj:
Posty (Atom)